Toyota jechała zygzakiem. Kierowca był pijany
Przez kilkanaście kilometrów od Kolumny do Pabianic toyota pędziła wężykiem. Kierowca był pijany. Miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. O piracie drogowym policję powiadomił świadek jadący za toyotą.
Do zdarzenia doszło 30 maja 2019 roku. Około północy drogą wojewódzką 482 od Kolumny do Pabianic jechała toyota auris. Za kierownicą siedział pijany 29-letni pabianiczanin. Trasę liczącą kilkanaście kilometrów pokonywał zygzakiem, łamiąc przepisy ruchu drogowego. Najpierw w Kolumnie użył sygnałów dźwiękowych, a później wyprzedził jadącą przed nim skodę, którą podróżowało dwoje młodych ludzi. Toyota podczas tego manewru ominęła wysepkę na wysokości nadleśnictwa jadąc pod prąd. Kierowca skody był zdumiony zachowaniem pirata drogowego, widząc jak o mało w Dobroniu nie uderzył w barierę energochłonną, a później przejechał pod prąd przez główne skrzyżowanie w okolicy Ochotniczej Straży Pożarnej. Świadek jechał za toyotą aż do momentu, kiedy ta zatrzymała się pod jedną z posesji przy ul. Kasztelańskiej w Pabianicach. W międzyczasie powiadomił policję. Przybyli na miejsce policjanci ruchu drogowego zbadali stan trzeźwości 29-latka. Miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz utrata prawa jazdy.
Policjanci dziękują mieszkańcowi Łasku za zaangażowanie w poprawę bezpieczeństwa na drogach powiatu pabianickiego. Dzięki zdecydowanej postawie w stosunku do nietrzeźwego kierowcy, wyeliminowane zostało zagrożenie dla wielu uczestników ruchu drogowego.