Tragedia na S-8. Zginął 56-latek
Pabianiccy policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności tragicznego wypadku, do jakiego doszło na trasie S8 w stronę Wrocławia, na wysokości Pawlikowic. Mercedes po wcześniejszym uderzeniu w busa, dachował i stanął w ogniu. Kierowca zmarł po długiej reanimacji.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło 3 kwietnia 2019 roku przed godz. 21:00 na 215 km trasy S-8. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący mercedesem z nieustalonych przyczyn najechał na tył jadącego przed nim busa, po czym uderzył w barierki energochłonne, wypadł z drogi i kilkukrotnie dachował. Zanim roztrzaskane auto stanęło w płomieniach, świadkowie wyciągnęli z niego kierowcę. Mężczyzna był reanimowany przez załogę pogotowia ratunkowego. Niestety, mimo wysiłku lekarzy nie udało się go uratować. 56-letni mieszkaniec Płocka zmarł na skutek odniesionych obrażeń.
Droga S8 była w tym miejscu była zablokowana. Policjanci na węźle w Pawlikowicach kierowali objazdem wyznaczonym w stronę Pabianic i Bełchatowa. Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza, która pod nadzorem prokuratora i biegłego z zakresu medycyny sądowej prowadziła oględziny miejsca zdarzenia oraz zabezpieczała wszelkie ślady, mogące pomóc w ustaleniu dokładnego przebiegu tego tragicznego wypadku.