16-latek zabrał rodzicom samochód. Podróż zakończyła się w rowie
16-latek bez wiedzy rodziców i prawa jazdy jeździł ich samochodem po Lutomiersku. Nie zatrzymał się również do kontroli drogowej. Podróż zakończyła się w rowie. Sprawą nastolatka zajmie się sąd rodzinny.
W nocy z 16/17 marca 2019 roku konstantynowscy policjanci otrzymali zgłoszenie o poruszającym się po Lutomiersku renault clio, którego kierujący nie miał uprawnień do kierowania. Przy ul. Kilińskiego zauważyli wskazany pojazd. Chcieli zatrzymać samochód, ale kierowca zaczął uciekać. Stróże prawa ruszyli za nim w pościg. Kierowca nie reagował na wydawane sygnały świetlne i dźwiękowe. Gnał ulicami Lutomierska, Kazimierza, Zdziechowa, Charbic Dolnych i Górnych, Szydłowa w kierunku Zygmuntowa, łamiąc przepisy ruchu drogowego. W Zygmuntowie uciekinier stracił panowanie nad autem, w wyniku czego wypadło ono z drogi, uderzyło w drzewo i następnie dachowało. Renault zaczęło się palić. Policjanci natychmiast ruszyli z pomocą. Przy pomocy pałki służbowej otworzyli drzwi od strony kierowcy, odcięli pasy i wyciągnęli nastolatka w bezpieczne miejsce. Do przyjazdu pogotowia udzielili mu pomocy przedmedycznej. Badanie alkomatem wykazało, że 16-latek był trzeźwy. Jak tłumaczył, zabrał rodzicom samochód, by pojeździć sobie po mieście. Nie zatrzymał się do kontroli i uciekał przed policją – bo postanowił się pościgać. Nie miał też uprawnień do kierowania. Przybyli na miejsce ratownicy medyczni zdecydowali o przewiezieniu nastolatka do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi na dalszą diagnostykę. Strażacy z OSP w Lutomiersku zajęli się rozbitym pojazdem i usunęli drzewo z jezdni. Sprawą nieodpowiedzialnego 16-latka zajmie się sąd rodzinny. Policjanci ustalają także, czy chłopak w chwili zdarzenia nie był pod wpływem środków odurzających.