Telefon zadzwonił trzy razy. I straciła wszystkie oszczędności
Kilkanaście tysięcy złotych straciła 95-letnia mieszkanka Konstantynowa Łódzkiego, która uwierzyła dzwoniącym oszustkom, że jej wnuczka potrzebuje pieniędzy, by uniknąć konsekwencji prawnych za spowodowanie rzekomego wypadku drogowego. Policjanci po raz kolejny apelują o rozsądek w tego typu sytuacjach.
Do zdarzenia doszło wczoraj przed południem w jednym z bloków na terenie Konstantynowa Łódzkiego. Najpierw zadzwonił telefon stacjonarny 95-latki. Gdy go odebrała, usłyszała w słuchawce damski głos. Kobieta powiedziała, że jej wnuczka spowodowała wypadek, a pokrzywdzona jest w szpitalu. By uniknąć dalszych konsekwencji potrzebne są pieniądze. Dzwoniąca rozłączyła się. Po chwili ponownie zadzwonił telefon. Tym razem starsza pani miała rozmawiać z rzekomą wnuczką. Krewna prosiła o pomoc i przygotowanie gotówki. Niebawem po pieniądze miała się zgłosić wskazana przez nią osoba. Po kilku minutach telefon zadzwonił po raz trzeci. Kobieta po drugiej stronie powiedziała, że jest policjantką i potrzebne są natychmiast dla wnuczki. Po tych trzech telefonach starsza pani zeszła przed blok i przekazała nieznajomej kobiecie kilkanaście tysięcy złotych. Dopiero podczas popołudniowej wizyty wnuczka zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa. O całej sprawie powiadomiła policję.
Do podobnego zdarzenia doszło 6 lutego 2018 roku na osiedlu Piaski, gdzie 79-letnia pabianiczanka wypłaciła z konta kilkanaście tysięcy złotych i przekazała je fałszywej policjantce. Można przeczytać o tym o tym tutaj.
Policjanci po raz kolejny proszą o zachowanie ostrożności i czujności w tego typu sytuacjach. Przypominają, że funkcjonariusze policji nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie i nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie.
Jeśli są w naszej rodzinie lub sąsiedztwie osoby starsze, samotnie mieszkające porozmawiajmy z nimi, przekażmy wiedzę na ten temat, aby nie stały się ofiarą takiego przestępstwa.