Informacje

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Fałszywa policjantka w akcji

Ufna 79 - latka z Pabianic wypłaciła pieniądze z konta i przekazała je oszustce. Tak bardzo chciała pomóc krewnej, która spowodowała rzekomy wypadek. Gotówka miała pomóc w uniknięciu konsekwencji prawnych. Teraz sprawą fałszywej funkcjonariuszki zajęła się pabianicka policja.

Do zdarzenia doszło 6 lutego 2018 roku na osiedlu Piaski w Pabianicach. Zaczęło się klasycznie – od telefonu od „policjantki”. Damski głos w słuchawce przekonywał starszą panią, że jej krewna spowodowała wypadek i potrzebne jest 50 tys. złotych. Gotówka miała pomóc w uniknięciu konsekwencji prawnych i nie informowania prokuratora o całej sprawie. Fałszywa policjantka ponaglała rozmówczynię w szybkim przekazaniu pieniędzy. Po umówioną kwotę miała się zgłosić wskazana osoba. Pabianiczanka poszła więc do banku i wypłaciła kilkanaście tysięcy złotych. Gotówkę przekazała pod blokiem nieznajomej kobiecie. Oszustka miała około 30 lat, około 165 cm wzrostu, czarne krótkie włosy, była tęższej budowy ciała. Ubrana w czarne spodnie, granatowo-czarną kurtkę zimową do bioder, półbuty.

Dopiero po całej akcji pokrzywdzona skontaktowała się z rodziną. Wtedy okazało się, że padła ofiarą oszustwa. Natychmiast powiadomiła pabianicką policję.

Policjanci proszą mieszkańców, w szczególności ul. Dąbrowskiego, Skłodowskiej, Moniuszki, Wyspiańskiego i osiedla Piaski, którzy być może widzieli oszustkę  w tym rejonie o kontakt z Wydziałem Dochodzeniowo-Śledczym pod numerem telefonu 42 22 53 347 lub 997.   

Policjanci przypominają, że funkcjonariusze policji nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie i nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie.

Funkcjonariusze radzą też, by m.in. być czujnym i nie podejmować pochopnych działań, jeśli ktoś nieznajomy przez telefon prosi o pieniądze, nie ulegać presji czasu wywieranej przez oszustów, nie informować nikogo nieznajomego o ilości posiadanych pieniędzy, nie wdawać się w rozmowę z oszustem, najlepiej rozłączyć się, a następnie zadzwonić do kogoś z rodziny bądź na policję. Jeśli są w naszej rodzinie lub sąsiedztwie osoby starsze, samotnie mieszkające porozmawiajmy z nimi, przekażmy wiedzę na ten temat, aby nie stały się ofiarą takiego przestępstwa.

Powrót na górę strony