Dwukrotnie wyrzucił te same odpady budowlane...
Dzięki reakcji 47-letniej zgłaszającej, nie uniknie odpowiedzialności 43-letni właściciel „porzuconych” pozostałości budowlanych. Mężczyzna dwukrotnie pozbył się, tych samych odpadów, w sposób niezgodny z prawem. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Przypominamy, że zaśmiecanie jest karalne. Informacje o nielegalnych wysypiskach można przekazywać dzwoniąc na numer alarmowy lub za pomocą aplikacji Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa.
Zaśmiecanie przestrzeni publicznej jest zabronione przepisami prawa. Ponadto wyrzucanie odpadów do lasu, tworzenie dzikich wysypisk bardzo negatywnie wpływa na środowisko naturalne. Tego rodzaju zachowania są bulwersujące i naganne dlatego będąc świadkiem takiej sytuacji warto reagować. Można to zrobić dzwoniąc na numer alarmowy lub za pośrednictwem Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa. Policjanci sprawdzą każdy sygnał. W ostatnim czasie właściwą i godną
naśladowania postawą wykazała się 47-letnia mieszkanka gminy Lutomiersk. 8 maja 2024 roku spacerując w rejonie żwirowni natknęła się na „nieprzyjemne widoki”. Kobieta zauważyła stos śmieci, a w leżących workach znalazła dokumenty należące do „właściciela” pozostałości budowlanych. Stróże prawa z Posterunku Policji we Wrzącej oraz z konstantynowskiego komisariatu natychmiast podjęli działania zmierzające do ukarania sprawcy. Funkcjonariusze szybko dotarli do 43-latka, który przyznał, że odpady należą do niego. Mężczyzna zobowiązał się je usunąć. 17 maja śmieci zniknęły z terenu żwirowni, jednakże na tym ta historia się nie kończy. Tego samego dnia bowiem, 47-latka zobaczyła na portalu społecznościowym post dotyczący wysypania śmieci poremontowych przy drodze, w miejscowości Bechcice Wieś. Kobieta pojechała na miejsce i stwierdziła, że są to te same odpady, które widziała w miejscowości Zalew. Dzięki postawie zgłaszającej sprawca zaśmiecania nie uniknie odpowiedzialności. Mężczyzna za swoje naganne zachowanie odpowie przed sądem. Na kanwie tego zdarzenia apelujemy do świadków takich sytuacji o reakcję. Warto pokazać osobom, które lekceważą obowiązujące przepisy, że nie ma na to również społecznego przyzwolenia. Tego, by śmieci wyrzucać do kosza, a nie pozostawiać w lesie, na poboczach czy w rowach wymaga kultura osobista i obowiązujące prawo:
• zgodnie z art. 145 Kodeksu wykroczeń: „Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany”.
• zgodnie art. 162 ust. 1 Kodeksu wykroczeń „Kto w lasach zanieczyszcza glebę lub wodę albo wyrzuca do lasu kamienie, śmieci, złom padlinę lub inne nieczystości, albo w inny sposób zaśmieca las podlega karze grzywny lub nagany”.
Dlatego będąc świadkiem takiego bezmyślnego zachowania nie bójmy się tego zgłaszać. Przydatne wówczas będą wszelkie informacje o sprawcach, chociażby rejestracja samochodu oraz zdjęcia czy nagranie. Stanowcza reakcja z pewnością pomoże ograniczyć, narastający w ostatnich latach, problem zaśmiecania.
podkom. Agnieszka Jachimek