Informacje

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Poszukiwani sami zgłosili się na komendę

Wielu ludzi dziwi fakt, że osoby poszukiwane przez stróżów prawa... same stawiają się na komendzie. A jednak takie sytuacje zdarzają się częściej, niż mogłoby się wydawać. W ostatnim czasie dwóch mężczyzn dobrowolnie zgłosiło się do pabianickiej jednostki policji, by odzyskać kontrolę nad sytuacją i zrobić porządek ze swoim życiem.

Dobrowolne zgłoszenie osoby poszukiwanej to często próba odzyskania przez nią kontroli nad sytuacją i przejaw zmęczenia ciągłym ukrywaniem się. Stawiennictwo na komendzie skutkuje zatrzymaniem, ale daje możliwość zrobienia porządku ze swoim życiem. Osoby, o które upomina się wymiar sprawiedliwości często mają świadomość nieuchronności zatrzymania i wychodzą z założenia, że lepiej zgłosić się samodzielnie, niż zostać zatrzymanym w domu, pracy czy w obecności bliskich. Czasem to właśnie presja otoczenia lub rodziny może skutkować podjęciem takiej decyzji. Bywa również, że warunki życia w ukryciu (stres, brak legalnego dochodu czy kontaktu z rodziną) zaczynają doskwierać bardziej niż więzienna cela. Są też tacy, którzy wychodzą z założenia, że „lepiej mieć temat szybciej z głowy” i zacząć odsiadkę wcześniej niż czekać na to co nieuniknione. Zdarzają się również sytuacje, gdy osoby poszukiwane nie wiedzą, że czeka ich „pobyt za kratami” i trafiają na komendę przy okazji – chcą złożyć zawiadomienie lub rozwiązać sprawę, zasięgnąć rady. 

W ostatnim czasie trzech poszukiwanych mężczyzn stawiło się do Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach. Pierwsza sytuacja miała miejsce 24 lipca 2025 roku. O godzinie 2.30 na telefon dyżurnego zadzwonił mężczyzna, który stwierdził, że idzie do siedziby stróżów prawa, aby dobrowolnie oddać się w ręce mundurowych. Zgłaszający poinformował, gdzie dokładnie się znajduje, a policjanci ruszyli w jego kierunku. 37-latek był na ulicy Zamkowej. W rozmowie z policjantami przyznał, że właśnie wrócił z Niemiec, gdzie przebywał przez ostatnich kilka lat. Po przyjeździe do Polski, dowiedział się od znajomego, że jest poszukiwany, dlatego postanowił sam się zgłosić. O mężczyznę faktycznie upominał się wymiar sprawiedliwości. Sąd Rejonowy w Pabianicach wystawił za nim list gończy w związku z popełnioną przez niego kradzieżą. Pabianiczanin został zatrzymany i ostatecznie trafił do zakładu penitencjarnego, gdzie odsiedzi najbliższe 3 miesiące i 25 dni. 
Druga sytuacja miała miejsce również 24 lipca 2025 roku. O godzinie 16.40 do komendy przyszła kobieta, która poinformowała dyżurnego, że przyjechała z synem, który najprawdopodobniej jest poszukiwany. 35-latek został sprawdzony w policyjnych systemach i okazało się, że czeka go 75-dniowy pobyt w areszcie w związku z prowadzeniem pojazdu w stanie nietrzeźwości. O pabianiczanina upominał się Sąd Rejonowy w Pabianicach. Po zatrzymaniu, został przewieziony do aresztu śledczego. 
Z kolei 17 lipca 2025 roku o godzinie 13.00 do pabianickiej komendy stawił się 33-latek, któremu sąd zezwolił wydać zatrzymane podczas prowadzonego postępowania rzeczy. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, jednak że pabianiczanin jest poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości w celu odbycia kary półtora roku pozbawienia wolności. Mężczyzna został zatrzymany, a następnie przewieziony do aresztu śledczego, gdzie odsiedzi zasądzony wyrok za niezatrzymanie się do kontroli i jazdę samochodem pomimo cofniętych uprawnień.

Warto wiedzieć, że ukrywanie poszukiwanej osoby również jest przestępstwem. Zgłoszenie lub przekazanie informacji o miejscu jej przebywania nie podlega odpowiedzialności – wręcz przeciwnie, umożliwia organom ścigania ujęcie sprawcy i zapobieżenie kolejnym przestępstwom.
Osoba, która ukrywa poszukiwanego, udziela mu schronienia, pomaga w zmianie tożsamości, wprowadza w błąd Policję utrudniając jej możliwość dotarcia do niego, odpowiada za poplecznictwo i podlega karze pozbawienia wolności nawet do 5 lat.
podkomisarz Agnieszka Jachimek

 

Powrót na górę strony